Syreny, panny wodne, rusałki...
Jest to jeden z moich ulubionych motywów po który często sięgam, kiedy chcę coś narysować ale nie mam pomysłu na luźną pracę. Można powiedzieć, że ręka sama rysuje i z reguły nie muszę mieć żadnego pomysłu ponieważ i tak coś wyjdzie;) Ponieważ uwielbiam mitologię i rodzime legendy, a co z tym idzie całą tą magiczną otoczkę, która towarzyszy wizerunkom niezwykłych kobiecych istot, wybór tej postaci w moim przypadku nie może zbytnio dziwić. Jest w syrenie płynność i wdzięk, wiążący się zapewne z tym długim ogonem i delikatnymi płetwami, oraz oczywiście burzą włosów unoszących się pod wodą, które lubię przedstawiać w swoich ilustracjach. Przeglądając zarchiwizowane prace (lepsze i gorsze) zebrała się całkiem spora grupka wodzianek. Tak więc poniżej - niektóre z moich syrenek i innych okołowodnych istot..